Satanizm w dzisiejszym Kościele!
Idee satanizmu w dzisiejszym “kościele”
Witam Was Bracia i Siostry.
Na wstępie zaznaczam, że artykuł nie dotyczy konkretnych denominacji. Wśród chrześcijan panuje takie przekonanie (nie twierdzę, że błędne), że denominacja X czy Y odchodzi, czy już odeszła od Bożego Słowa. Pamiętajmy, że w każdej denominacji są zdrowe “biblijne” wspólnoty, gdzie punktem wyjścia nie są doktryny tylko jest nim Słowo Boże.
– Satanizm w dzisiejszym Kościele –
Dlaczego poruszam ten temat? Dlaczego zamiast głosić Dobrą Nowinę przytaczam założenia satanizmu?
Satanizm, a przynajmniej jego niektóre idee są obecne w dzisiejszych zborach/kościołach na większą skalę niż nam się wydaje, a także dlatego, że przed przed szatanem wielokrotnie przestrzegał Jezus.
Drodzy Bracia i Drogie Siostry, Słowo Boże wielokrotnie nas przestrzega przed szatanem, nazywając go “ojcem kłamstwa”.
13 Dlatego weźcie pełną zbroję Bożą, abyście mogli przeciwstawić się w dzień zły, a wykonawszy wszystko, ostać się. (Efezjan 6:12-13)
Jeśli myślisz, że jesteś mocno ugruntowany w wierze uważaj byś nie upadł.
– Satanizm w dzisiejszym Kościele –
Musimy pamiętać o tym, że naszym Fundamentem, naszą Tarczą, naszą Zbroją jest Bóg i Jego Słowo. Mieszka w nas przecież Duch Boży, który jest większy od tego na ziemi.
Jednak jednocześnie powinniśmy zdawać sobie sprawę jak przebiegłym i nieustępliwym wrogiem jest szatan. Cel szatana jest jasno określony, on chce nas zwodzić i w końcu odciągnąć od Boga, chce nas zniszczyć. Mówi o tym Jezus.
I tak właśnie podejdźmy do tego tematu.
Jeszcze jedno, nie szukam drzazgi w oku drugiego Brata, nie rzucam też kamieniem. Chcę wskazać na powszechny problem w dzisiejszym Kościele.
Na początek zwróćmy uwagę na osobę Marka Passio. To były kapłan Kościoła Szatana, były wyznawca Lavejańskiego Satanizmu.
Twierdzi on, że “wszyscy jesteśmy satanistami”. Także ci, według niego, którzy nazywają się chrześcijanami w swoim życiu są wierni założeniom satanizmu.
Prawdziwy satanizm, nie jest, jak się powszechnie sądzi, składaniem krwawych ofiar. To kolejne z kłamstw szatana, które ma zaślepić nam oczy. Satanizm rozpanoszył się po świecie, jest także wśród nas. Nie powinno to dziwić jeśli panem tego świata jest szatan. Szatan od zawsze próbuje kopiować Boga tyle, że robi zawsze wszystko dokładnie na odwrót. I tak jest z satanizmem – to zaprzeczenie chrześcijaństwa. Zamiast miłości – nienawiść, zamiast chęci pomocy – chęć zaszkodzenia, zamiast pokory – pycha, zamiast wolności – zniewolenie itd.
Co gorsza, zapoznając się z podstawami ideologii satanizmu, okazuje się, że to co twierdzi Mark Passio to w pewnym stopniu prawda!
– Satanizm w dzisiejszym Kościele –
1. Własne przetrwanie, EGOIZM.
2. Relatywizm moralny.
3. Społeczny darwinizm.
4. Eugenika.
1. Własne przetrwanie – egoizm.
Własne przetrwanie jest dla wyznawców Kościoła Szatana (ale czy tylko dla nich?) celem nr 1. Według tego założenia to skupienie się na sobie, własnych potrzebach, bardzo często odbywa się to kosztem innych. Jeśli mowa o “świecie” to tzw. wyścig szczurów, czyli dążenie do celu “po trupach”. Prawda, że to powszechne zjawisko? Jednak tematem nie jest “świat” tylko chrześcijanie…
Ta nadrzędna zasada w świecie kultu szatana sprowadza się też do osiągnięcia jak największej “osobistej mocy”, gdzie punktem wyjścia jest własne JA.
Zazwyczaj tego nie robię, ale tu posłużę się nazwą konkretnego kościoła bo nie jest to kościół biblijny, nie jest to kościół chrześcijański.
Kościół Mocy kładzie nacisk na cuda, a co gorsza tłumaczy je nie mocą Boga, a prawami duchowymi.
Więcej na temat tego kościoła przeczytasz tutaj:
Kościół Mocy kontra Słowo Boże
Biblia Mocy – przestrzegam!
Zostawmy ten kościół, który niestety z chrześcijaństwem ma niewiele wspólnego i skupmy się na kościołach, które nazywają się biblijnymi.
– Satanizm w dzisiejszym Kościele –
Kościoły biblijne?
Zacznijmy od “samej góry”, chociaż Bóg nie ma względu na osobę.
Ilu dzisiejszych pastorów skupia uwagę na samym sobie, zamiast na Bogu. Ilu buduje swój własny autorytet zapominając, że to nie ich autorytet jest tu najważniejszy, że to autorytet Słowa Bożego daje im posłuch.
Ilu pastorów nie uznaje jakiegokolwiek sprzeciwu wobec tego co mówi. Tak jakby tylko oni mieli wyłączność na Prawdę, a cała reszta błądziła nie słuchając ich głosu. Ilu pastorów wymaga by cokolwiek robimy dla Królestwa odbywało się w ramach wspólnoty. Ilu z nich wręcz domaga się by udostępniać ich nabożeństwa, a marginalizuje służbę poza wspólnotą. Pytanie, czy taki pastor buduje Królestwo czy skupia się na budowaniu swojej wspólnoty.
Do czego to prowadzi? Posłużę się przykładem. Jeden z członków Kościoła, któremu nie podobały się zachowania pastora (odbiegające od Słowa Bożego), powiedział, że nie odejdzie ze zboru bo boi się, że straci Boże błogosławieństwo. Bywają sytuacje, gdzie pastor mówi, że on tu ma ostatnie słowo albo, że tak ma być bo on tak powiedział i to dosłownie. Sadzanie kogoś w zborze w ostatnim rzędzie za karę, by nauczyć pokory, to kolejny przykład budowania własnego autorytetu przez pastora poprzez nakazy, zakazy i wymuszanie posłuszeństwa.
Jak nagminne jest powoływanie się na autorytet pastora, zamiast na Boży autorytet… “pastor powiedział” zamiast “Słowo Boże mówi”, “pastor w tej sytuacji by zrobił to…” zamiast “Jezus by zrobił to…” lub wręcz “chcę być jak pastor” zamiast “chcę naśladować Jezusa”.
To Słowo Boże powinno być największym autorytetem dla Ciebie.
Kościoły/zbory, które opierają się na ludzkim autorytecie, a nie na Bożym, nie mają nic z Bogiem do czynienia. Są sektami… bo czym jest pastor stawiany na piedestale? Czy tak bardzo różnią się one od KRK, na którego czele stoi nieomylny papież? Czy aż tak bardzo różnią się od sekt, na którego czele stoi Guru? Bożkiem jest nie tylko wyrzeźbiony posąg, figura czy obraz. Bożkiem może też być pastor.
Biblia w o wiele większym stopniu, niż na autorytecie duchowym, skupia się na tym by kochać i służyć jedni drugim. Słowo Boże jednoznacznie mówi do osób, które tytułują się pastorami, prorokami, ewangelistami i jednocześnie chcą mieć większy autorytet niż inni.
27 I kto wśród was chce być pierwszy, niech będzie waszym sługą.
28 Tak jak Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, ale aby służyć i oddać swoje życie na okup za wielu. (Mateusza 20:26-28)
I ta pokora, a także chęć usługiwania, niech nie objawia się tylko poprzez umycie nóg w trakcie pewnych obrzędów, jak to w niektórych wspólnotach bywa. To nie ma być na pokaz! To ma być postawa serca! Jezus dał przykład takiej postawy.
Poza tym, czy tytułowanie się, choćby na Facebooku, np. biskup Roman, pastor Andrzej, żona pastora, ewangelista Maciej, prorok Antoni, czy wręcz apostoł Michał (imiona zupełnie przypadkowe) nie jest pychą? Nie wiem, nie oceniam, oby nie. Zajrzyj do swojego serca i SAM odpowiedz sobie na to pytanie.
Rolą pastora jest duchowe usługiwanie, a nie skupianie się nabudowaniu własnego autorytetu.
– Satanizm w dzisiejszym Kościele –
Problem dotyczy nie tylko pastorów. Jednak skupiłem się na nich bo to od nich idzie przykład, bo to przede wszystkim oni będą rozliczani z tego czy ich dzieło ostanie się czy spłonie. To wśród nich są fałszywi nauczyciele, fałszywi prorocy, ślepi przewodnicy…
Jednak każdy z nas, Bracia i Siostry, każdy kto tworzy Kościół i na eksponowane miejsce przesuwa Ja, własne JA, każdy z nas, dla którego Ja, Ja i jeszcze raz Ja, jest ważniejsze od współbraci, wypełnia punkt 1 założeń Kościoła Szatana. Brutalne, ale niestety prawdziwe.
Jezus powiedział “Przykazanie nowe daję wam, byście się WZAJEMNIE miłowali”. Z tego jasno i wyraźnie wynika, nie mamy być egoistami, miłować mamy bliźniego i przede wszystkim Boga bo to On pierwszy nas umiłował.
Do bycia egoistą nie trzeba wiele… “w tym miesiącu nie wspomogę potrzebującego Brata bo mam sporo wydatków, nowe felgi do auta, rolety do mieszkania…” To może skrajny przykład, ale niech każdy z nas spojrzy na swoje serce. I to nie tylko dotyczy dóbr materialnych… Napominam w tym miejscu siebie i każdego z Was… pokutujmy.
I tu mała uwaga, nic nie musisz, ale możesz. Jeśli pomagasz Braciom i Siostrom w Chrystusie bo tak trzeba, bo inni tak robią, to na nic to się nie zda. To powinno wynikać z potrzeby serca, a nie z przymusu.
Egoizm to także uczynkowość, czy tzw. religijność… zrobię to czy tamto by inni widzieli… “dam większą ofiarę by widział pastor i wszyscy w pierwszym rzędzie”.
“Niech nie wie twoja lewa ręka, co czyni prawa”
- Dlaczego Twoją ofiarność Drogi Bracie, Droga Siostro ograniczasz tylko do własnej wspólnoty?
- Dlaczego pastorze wymagasz by pomagać wyłącznie w ramach akcji organizowanych we własnej wspólnocie?
- Czy Twoja wspólnota jest lepsza od innych?
- Czy Kościół Boży kończy się na Twojej wspólnocie?
- Czy tylko w Twojej wspólnocie działa Duch Święty i manifestuje się Boża moc?
- Czy chęć dawania ograniczająca się do Twojej wspólnoty to nie chęć przypodobania się pastorowi i innym członkom wspólnoty?
- Czy to nie oczekiwanie rewanżu ze strony zboru… “jeśli ja pomogę bratu to później on pomoże mi”.
Odpowiedz sobie na te pytania, w szczerości serca, przed Bogiem.
2 Dlatego, gdy dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak to robią obłudnicy w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: Odbierają swoją nagrodę.
3 Ale ty, gdy dajesz jałmużnę, niech nie wie twoja lewa ręka, co czyni prawa;
4 Aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu, a twój Ojciec, który widzi w ukryciu, odda ci jawnie. (Mt 6:1-4)
Być może staramy się świadomie budujemy w ten sposób swoją wartość w oczach innych. Słowo Boże wyraźnie mówi: niech nie wie twoja lewa ręka co czyni prawa… I znów… nie dotyczy to tylko dóbr materialnych.
– Satanizm w dzisiejszym Kościele –
“Religijność”
Jak często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że popadamy w “religijność”… Najlepiej to będzie widoczne na przykładzie. Do zboru trafia osoba, która się dopiero co nawróciła. Duch Święty “zakorzenił” w jego sercu Słowo mówiące o tym, że z łaski jesteśmy zbawieni, przez wiarę, Boży to dar.
9 Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił. (Efezjan 2:8-9)
A co robi wspólnota? Wywiera na tej osobie nacisk. Masz modlić się godzinę dziennie, płacić dziesięcinę (ilu z nas słyszało, że jeśli nie płacisz to okradasz Boga?), trzy razy w tygodniu chodzić do zboru, uwielbiając podnosić ręce do góry, przy modlitwie klękać, przestać palić, przeklinać itd.
Co robi taki narodzony na nowo chrześcijanin? Zaczyna się starać. Próbuje przestać palić i nie wychodzi mu to. Skutkiem jest samopotępienie, które jest zaprzeczeniem ofiary Chrystusowej, a jednocześnie narzędziem szatana.
JA muszę przestać palić, JA muszę przestać przeklinać… I tak z ewangelii łaski, pod wpływem wspólnoty, Brat/Siostra przechodzi do uczynkowości. Całość sprowadza się do tego, że Bóg zostaje zastąpiony przez JA, a to już, jak wiemy, jest egoizm, jedna z idei satanizmu.
Jeśli skupiasz się na sobie (egoizm) to nie wpatrujesz się w Boga, w Jego Chwałę. A jest przecież napisane, że ta przemiana nie jest z nas, tylko z Boga.
Zostajemy przemienieni ZA SPRAWĄ BOŻEGO DUCHA, podążamy z chwały w chwałę, czyli od zwycięstwa do zwycięstwa.
– Satanizm w dzisiejszym Kościele –
Ewangelia sukcesu
Kolejna sprawa, w jak wielu wspólnotach głosi się tzw. ewangelię sukcesu. Jeśli zwrócisz na to uwagę to usłyszysz, że Jezus zwyciężył na krzyżu i jest to ewidentnie sukces, nie porażka, a co za tym idzie to ewangelia sukcesu, nie porażki. Takie tłumaczenie to “odwracanie kota ogonem” i próba odwrócenia uwagi od problemu.
Tak, to co zrobił Jezus to sukces, ale objawia się on tym, że jesteśmy zbawieni z łaski przez wiarę, a nie to, że mamy nowy samochód. Tak, Jezus nam błogosławi, ale to nie oznacza zaraz tego, że mamy willę z basenem i miliony na koncie. Nie oznacza to też tego, że całe życie chodzimy zdrowi. Gdyby tak było to każdy kto narodził się na nowo z wody i z Ducha opływałby w luksusy i nigdy nie chorował. Tak nie jest, o tym wielokrotnie wspominał Paweł w swoich listach.
Słowo Boże wyraźnie mówi… mamy skupić się na szukaniu Królestwa Bożego, a nie na dobrach doczesnych. Ewangelia sukcesu odwraca naszą uwagę od tego co najważniejsze, od Dobrej Nowiny, od Ewangelii, która głosi jak wielką łaskę niesie za sobą doskonała ofiara Jezusa Chrystusa.
I tak “ewangelia sukcesu” zastępuje stopniowo “ewangelię krzyża”
Przy wyborze właściwego, zgodnego z Bożym Słowem zboru/kościoła pamiętaj o tym co powiedział Jezus: nawet trochę zakwasu całe ciasto zakwasza.
– Satanizm w dzisiejszym Kościele –
Idźmy dalej. Mark Passio i jego Prawdziwa Teoria Przyciągania, Mówi Wam to coś?
Głosi ona, że to co czujecie, myślicie przekłada się na waszą rzeczywistość. Passio przekonuje, że to co zaczyna się w warstwie duchowej manifestuje się w rzeczywistości. Tak to afirmacja wywodząca się z okultyzmu. Niektórzy chrześcijanie nazywają ją wizualizacją czyli wyobrażaniem sobie tego czego pragniemy i powtarzaniu, że to się już wydarzyło.
Inni (w tym pastorzy i nauczyciele Słowa) polecają tworzenie tzw. tablicy marzeń, typu:
“1. Mieszkam w pięknym domu z ogrodem. 2. Mam dobry samochód… itd.”
Czy naprawdę o to chodzi w byciu chrześcijaninem? Czy chodzenie w autorytecie Jezusa Chrystusa sprowadza się do posiadania dóbr materialnych? Przyznam, że sam należałem do takiej wspólnoty i taką tablicę marzeń posiadałem, za co pokutowałem przed Bogiem. W związku z tym przestrzegam przed tego typu praktykami, widząc jak wielu Braci i wiele Sióstr się w ten sposób pogubiło.
Passio, były satanista, twierdzi, że to działa. Nie wątpię, ale czy to oznacza, że pochodzi to od Boga?
Chrześcijanin a prawo przyciągania
2. Relatywizm moralny
Drugą istotną zasadą wdrażaną w satanizmie jest tzw. relatywizm moralny. Głosi on, że tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak obiektywne normy dobrego i złego zachowania. To my, ludzie, możemy decydować według własnego “widzi mi się” co jest dobre, a co złe.
Czy ta druga zasada obecna jest w szeroko pojętym “kościele”? Jak najbardziej.
Przykładem niech tu będzie Kościół Rzymskokatolicki. Nie ma on problemu z nazwaniem chociażby aborcji złem, za to pojawia się on kiedy należy w sposób właściwy nazwać homoseksualizm. Biblia jednoznacznie określa tego typu zachowania, ale np. papież Franciszek ma z tym ewidentny problem.
Relatywizm społeczny stoi w sprzeczności ze Słowem Bożym. To nie nasze własne poglądy, nie normy tego świata, powinny określać zasady naszego postępowania (mowa o chrześcijanach). Taką rolę powinno przede wszystkim pełnić Słowo Boże.
Niestety, ale wśród biblijnych chrześcijan, a przynajmniej wśród tych którzy się takimi mienią, ta zasada również jest obecna. Tłumaczenie zakazu spożywania mięsa Słowem Bożym (wersetami wyrwanymi z kontekstu) to powszechne zjawisko u chrześcijańskich wegan czy wegetarian to powszechne zjawisko. Kiedyś poruszymy ten temat.
O ile powyższy przykład może oburzać to już próby tłumaczenia aborcji (mordowania) Słowem Bożym jest godne potępienia. Głoszenie tzw. “kompromisu aborcyjnego” czyli kompromisu pomiędzy Słowem Bożym a ludzką logiką/mądrością tego świata jest kpiną z Boga i parodią chrześcijaństwa.
Poniżej link do artykułu będącego omówieniem postawy żony Biskupa jednej z większych denominacji.
Kościół Zielonoświątkowy a aborcja
3. Społeczny darwinizm.
Jest to idea, która głosi, że najsilniejsi, najbardziej bezwzględni ludzie w społeczeństwie powinni zajmować wysokie stanowiska, powinni rządzić w społeczeństwie, gdyż to ich genetyka ich do tego predysponuje. Można to określić w ten sposób, że człowiek został sprowadzony do roli zwierzęcia, a wiadomo, że w świecie zwierząt rządzi silniejszy.
Akurat ta zasada nie jest obecna wśród chrześcijan, chyba że odniesiemy ją do ostatniej żelaznej zasady Kościoła Szatana, czyli eugeniki.
4. Eugenika.
Eugenika to ostatnia z prawd satanizmu. Jest ona ściśle powiązana z pojęciem darwinizmu społecznego, gdzie silniejszy, najlepiej dopasowany społecznie, może decydować o życiu słabszego (patrz aborcja) lub niepotrzebnego społeczeństwu (patrz eutanazja).
Eugenika jest zaprzeczeniem Bożego Słowa. Bóg powiedział “Nie morduj”, dlaczego więc my, jako chrześcijanie, mamy do tego przykładać rękę?
Jeśli uważasz, że aborcja to nic złego bo “to zlepek komórek” to niech Duch Boży przemieni Twoje serce.
14 Wysławiam cię, bo zostałem stworzony w sposób zadziwiający i cudowny; przedziwne są twoje dzieła, a moja dusza zna je bardzo dobrze.
15 Żadna moja kość nie była zakryta przed tobą, gdy zostałem stworzony w skrytości i misternie złożony w głębiach ziemi.
16 Twoje oczy widziały niedoskonały płód mego ciała; w twojej księdze są zapisane wszystkie moje członki i dni, w które były kształtowane, gdy jeszcze żadnego z nich nie było. (Ps 139:13-16)
Życie jest dla Boga ogromną wartością skoro stworzył Cię na swój obraz i swoje podobieństwo.
“Ja, PAN, jestem twoim Bogiem”. Oznacza to, że należysz do Boga, Ty i każdy inny człowiek, bez względu na to czy już się urodził czy jest jeszcze w łonie matki.
Bóg Cię stworzył, dał Ci życie i to nie do Ciebie należy decyzja czy je komuś/sobie odebrać.
Przyczyniając się do czyjejś śmierci (aborcja, eutanazja) wchodzisz w kompetencje Boga, sprzeniewierzasz się Bogu i wypełniasz trzy podstawowe zasady Kościoła Szatana: egoizm, darwinizm społeczny i eugenikę.
Drogi Bracie, Droga Siostro, Bóg patrzy na Twoje serce, a czy Ty robisz to regularnie? Jaka jest postawa Twojego serca w odniesieniu do tego co napisałem? Czy Twoja odpowiedź zabrzmi tak: “to mnie nie dotyczy”? Czy aby na pewno? Niech Boży Duch wskaże Ci obszar, nad którym trzeba pracować.
Błogosławię Cię w imieniu naszego Pana Jezusa Chrystusa.
“Satanizm w dzisiejszym Kościele”