Chrześcijanin a prawo przyciągania
Chrześcijanin a tzw. prawo przyciągania.
Afirmacja, tzw. “prawo przyciągania”,”pozytywne nastawienie”.
– Chrześcijanin a prawo przyciągania –
Na początek przypomnimy sobie znaczenie kilku pojęć.
Afirmacja nazywana też siłą (prawem) przyciągania stosowana jest m.in. w praktykowaniu jogi jako metoda samodoskonalenia i samorozwoju.
– “Prawo przyciągania w życiu chrześcijanina” –
Czy już zapaliła Ci się “czerwona lampka”? Czy słyszysz od Ducha Świętego: “nie tędy droga”?
Afirmacja to także budowanie własnego ego, dążenie do zaspokajania pragnień.
“Mam wspaniały dom”
“Mam fajny samochód”
“Mam piękną żonę, wspaniałą rodzinę”
Czy powyższe twierdzenia tak mocno różnią się od afirmacji (wizualizacji) w wydaniu “chrześcijańskim”:
“Mam wspaniały dom bo Bóg mi błogosławi”
“Mam fajny samochód bo Bóg mi błogosławi”
“Mam piękną żonę, wspaniałą rodzinę bo Bóg mi błogosławi”
To właściwie to samo tylko z “domieszką” chrześcijaństwa. Dokładnie tak samo jak powyżej, tak i w chrześcijańskim wydaniu wizualizujesz sobie, że jesteś piękny, będziesz bogaty, będziesz miał to czy tamto.
Jedyna różnica jest taka, że ludzie nie będący chrześcijanami tłumaczą to potęgą umysłu czy energią płynącą z wszechświata, a chrześcijanie obecnością Boga.
Jednak w obu przypadkach budowane jest własne ego i jest skupianiem się na sobie samym i na dobrach materialnych.
Niektórzy pastorzy, nauczyciele Słowa Bożego wręcz polecają by tworzyć sobie tzw. “tablice marzeń” i wieszać na ścianie, przyklejać karteczki na lodówce czy nawet zdjęcia np. “wymarzonego domu” umieszczać na biurku by stale pamiętać o swoich marzeniach, wierząc, że się w ten sposób zrealizują.
Czy to się jakoś szczególnie różni od afirmacji praktykowanej przez ludzi nie wierzących w Boga?
W zasadzie nie. Tyle tylko, że chrześcijanie wizualizując sobie swoje pragnienia używają do tego Boga, powołując się na werset:
W tym wersecie najważniejsza pierwsza cześć “Jeśli będziecie trwać we mnie i moje słowa będą trwać w was”. Jak ktoś może trwać w Jezusie Chrystusie i Jego słowach jeśli skupia się na dobrach materialnych?
Nie powiecie mi, że wieszanie sobie na ścianie cielesnych marzeń i pragnień, w formie tzw. “tablicy marzeń”, jest skupianiem się na Bogu!
Do praktykujących to chrześcijan: zarzucacie katolikom, że wieszają sobie obrazy na ścianie modląc się do nich. Wy robicie podobnie! Wieszacie sobie na ścianie swoje cielesne marzenia by w ten sposób pamiętać o codziennym powtarzaniu tego czego pragniecie. Tworzycie sobie w ten sposób bożki!
Drugi często używany werset do usprawiedliwienia afirmacji:
Gdzie tu afirmacja/wizualizacja? Tu jest ogromna wiara i natychmiastowy skutek tej wiary! Jednak nie wiara, że to się stanie bo takie są prawa duchowe, tylko wiara w Boga i Jego moc! I o tym mówi wcześniejszy werset (Marka 11:22)
Trzeci, podobno koronny werset, podobno usprawiedliwiający afirmację:
[alert type="success" dismissable="false"]“Ale jeśli spodziewamy się tego, czego nie widzimy, to oczekujemy tego z cierpliwością.” (Rzymian 8:25)Tyle, że powyższy werset dotyczy usynowienia i zbawienia i o tym mówią poprzedzające go wersety:
– Chrześcijanin a afirmacja –
Dlaczego Ci wszyscy nauczyciele Słowa zapominają chociażby o tym wersecie:
Czy wolą Boga jest to byś miał Porsche w garażu, rezydencję czy prezydencki apartament?
Jeśli nie, to po co to wizualizujesz, po co stale powtarzasz, że to już masz, chcąc by się to spełniło?
Druga sprawa, gdzie w tym wersecie jest afirmacja? Ty nie masz wizualizować tylko prosić, zgodnie ze Słowem “jeśli o coś prosimy”!
Na Bogu się skupmy, reszta będzie nam dodana (Mateusza 6:31-33)!
Co niektórzy chrześcijanie twierdząc, że mają dar uzdrawiania, polecają by w czasie ogłaszania uzdrowienia wyobrażać sobie jak regenerują się mięśnie, stawy, narządy…
Czy to też nie jest wizualizacja? Czy tu nie wystarczy wiara i moc Ducha Świętego?
Czy Jezus modląc się nad chorymi i wskrzeszając umarłych wyobrażał sobie regenerację tkanek, czy polegał po prostu na mocy Ducha Świętego.
Czy w Słowie Bożym jest opis tego, że apostołowie wizualizowali sobie czyjeś uzdrowienie? A może po prostu skupiali się na modlitwie głęboko wierząc w Bożą moc i miłosierdzie?
Pokażcie mi to w Słowie, może się mylę. Jeśli tego nie ma to skąd to wzięliście? Czy to jest od Boga?
Czy chrześcijanin może praktykować prawo przyciągania?
W żadnym wypadku! To nic innego jak skupienie się na sobie (budowanie własnego ego) i na dobrach materialnych! To typowy New Age przemycony do chrześcijaństwa.
Z tego miejsca napominam wszystkich pastorów, nauczycieli słowa, ewangelistów, którzy w swych nauczaniach, w swoich ewangelizacjach nakłaniają nieświadomych chrześcijan do tego typu praktyk!
Jednocześnie przestrzegam wszystkich chrześcijan (sam w pewnym momencie byłem pod wpływem tego typu nauczań), porzućcie baśnie, wróćcie do Prawdy, do “zdrowej Ewangelii” skupiając się, nie na własnym ego czy dobrach materialnych, tylko na Jezusie Chrystusie, Synu Boga Żywego, który jest Prawdą i Życiem, jedyną Drogą do Ojca.
Chwała i cześć naszemu Bogu!
“Chrześcijanin a prawo przyciągania”